- autor: AdminStudzienice, 2013-04-15 17:04
-
W minioną niedzielę tj. 14 kwietnia juniorzy LKS-u Studzienice zremisowali w Tychach z Ogrodnikiem Cielmice 1:1. Mecz rozegrany został na sztucznej nawierzchni, ponieważ boisko w Cielmicach nie nadawało się do gry. Więcej o meczu >>>
Studzieniczanie przystąpili do meczu w nieco osłabionym składzie, bez czołowego napastnika Wojciecha Janosza. Z tego powodu na nietypowej dla siebie pozycji napastnika wystąpił w tym meczu Paweł Galoch. Wraz z Dawidem Galochem mieli poprowadzić LKS do zwycięstwa. Niestety już w 10 minucie Dawid G. nabawił się kontuzji kostki i musiał opuścić boisko. W jego miejsce na placu gry zameldował się Łukasz Janosz. Dzięki takiemu obrotowi sprawy trener Bolesław Galoch był zmuszony dokonać pewnych roszad w składzie. Patryk Janosz przesunął się z prawej pomocy do ataku, a prawą część boiska uzupełnił Łukasz J. Przewaga posiadania piłki po stronie juniorów z Cielmic zupełnie nie przekładała się na sytuacje podbramkowe. Ba ! W 15 minucie akcje środkiem przeprowadził Przemysław Pyrtek, zagrał do wbiegającego Patryka Janosza, ten poradził sobie z obrońcą i wyłożył piłkę Pawłowi Galochowi, który mocnym strzałem uderzył w światło bramki. Bramkach jednak "wypluł" futbolówkę a formalności dopełnił Michał Pyrtek, otwierając wynik spotkania. W kolejnych minutach gra toczyła się w środku boiska, momentami Ogrodnik był stroną przeważającą lecz na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 0:1. Przez następne 45 minut mecz nie stał na wysokim poziomie. Obie drużyny wyraźnie opadły z sił, jednak mogłoby się wydawać, że lepiej rozłożyli je piłkarze Ogrodnika. Trudny orzech do zgryzienia w 60 minucie miał trener Galoch. Pechem dla niego okazały się kontuzje jego podopiecznych, bo Michał Pyrtek po zderzeniu się z graczem rywali poprosił o natychmiastową zmianę. Na 30 minut przed końcem spotkania na murawie pojawił się Dawid Wybrańczyk. Cielmiczanie od razu zaatakowali większą ilością graczy i w końcu udało im się doprowadzić do remisu. Pomocnik Ogrodnika dograł w pole karne do swojego kolegi, a ten lekkim strzałem po ziemi pokonał dobrze spisującego się w tym meczu Kumora. W końcówce meczu mieliśmy jeszcze parę sytuacji, które mogły zamienić się na bramki . Najpierw juniorów ze Studzienic uratowała poprzeczka, zaś po drugiej stronie bramkarz po strzale Przemka Pyrtka posłał piłkę na rzut rożny. W szatni trener podziękował swoim zawodnikom za walkę, którą można było z pewnością zobaczyć na boisku.
O kolejne punkty LKS Studzienice powalczy na swoim terenie z LKS-em Studzionka.